10 maja 2014

Nadrabiając zaległości.

Niestety długo nie pisałam, ale nie ze swojej winy. Złośliwość rzeczy martwych wzięła tutaj górę ;p Mianowicie popsuł mi się laptop i niestety nie miałam możliwości nic tutaj dodać, chociaż bardzo chciałam ;c Dlatego napisałam jednego posta na zwykłej kartce, możliwe, że go wstawię ;d Chcecie? :D Przez moją nieobecność zyskałam kilka komentarzy i dwóch obserwatorów ;3 Z czego się cieszę ;) Co prawda nie jest to duża liczba, ale z każdą obserwacją, komentarzem lub wyświetleniem, na mojej twarzy pojawia się uśmiech ;) Dzięki temu widzę, że ktoś czyta to co chce wam powiedzieć :) Mam nadzieje, ze cieszycie się z mojego powrotu równie mocno jak ja ;)
Ogólnie jest dobrze, wiele się działo. Poznałam kilka nowych osób ;3 Ale zaczynając od początku, wiec od sprawy z poprzedniego posta. Mam nadzieje, że chcecie się dowiedzieć jak to się wszystko potoczyło :3  Po pierwsze dalej jest szczęście ;) Było kilka chwil załamania, ale nie trwały one cały dzień, a zdarzyły się chyba tylko 2 razy ;3 Wiec dobrze ;)) Co do sprawy, za którą miałam się wziąć, to zdążyłam ja podbudować, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku! :33 Niestety ponownie kontakt się trochę urwał przez zepsucie mojego laptopa, bo innego kontaktu, poza internetowym, z tą osobą na razie nie mogę mieć. Alee, tak jak napisałam, jest dobrze :) Jedna sprawa naprawiona! ;3 
W poprzednim poście mówiłam też o tym, że nie będę naprawiała tego co nie stało się przeze mnie. Wiec co do tej sprawy, jest tak jakby też troszeczkę lepiej. Widzę jakieś przejęcie i próby porozumienia z ich strony. To dobrze, że widzą, że nie jest tak jak powinno być. Lecz, niestety przez ponad 3 tygodnie stać ich było jedynie na powiedzenia mi z 5 razy "cześć" i zapytanie "jesteś zła?". Czy po 3 tygodniach nieodzywania sie  wymyślili tylko tyle?! xd Zapytałam, czy chociaż wiedzą dlaczego tak, odpowiedzieli, ze nie xD Wiec sorry xD Całe szczęście, to mnie już nie boli i widzę, jak idiotycznie się zachowują. To oni zerwali kontakt, ale nie ukrywam, trochę mi ich brakuje, jest trochę wspomnień. Dlatego w przyszłym tygodniu mam zamiar zakończyć tą sprzeczkę, bo już trochę mnie męczy ciągłe omijanie ich na korytarzu xd Chodzimy do jednej szkoły, wiec spróbujcie sobie wyobrazić jak muszę się nachodzić aby rezolutnie ich ominąć xD ;p Wiec chce się pogodzić, ale na moich warunkach ;d Mianowicie chcę, żebyśmy zapomnieli o wszystkim.O każdym zranieniu, ale też o każdych dobrych wspomnieniach.O wszystkim, oprócz tego, że się znamy. Aby nasz kontakt ograniczył się do "Cześć! :D"... I tak nic więcej z tego nie będzie, bo nie chce żeby było. Kilka razy za bardzo bolało, a skoro chce być szczęśliwa, to musimy zapomnieć. Wiec tak będzie :D
Jeszcze działo się kilka rzeczy, ale myślę, że będę o nich wspominać przy okazji w innych postach ;3 Ogólnie jest git i tego się trzymajmy ;3 Aby trwało to jak najdłużej ;3 Aaa i jeszcze cieszę się, że mogę być znowu z wami :3 Oooo właśnie napisał jeden z kolegów, o których właśnie skończyłam wam opowiadać, będzie ciekawie xd ;3 Trzymajcie się, nadrabiajmy zaległości, aby wszystkim żyło się lepiej ;*
To jak, chcecie posta, którego napisałam podczas nieobecności? Stworzyłam go w jednym z dni mojego chwilowego "kryzysu" ;p Wiec jak? Wstawiać? :D