4 lutego 2015

Tak wiele wspomnień

Niesamowite... Dzisiaj przypomniałam sobie, ze mam bloga! Tak dawno na nim nic nie pisałam, nie odwiedzałam i w sumie trafiłam na niego całkiem przypadkiem. Przeczytałam wszystkie posty. Nie ma ich zbyt dużo, wiec nie zajęło mi to wiele czasu. Lecz gdy je "pochłonęłam", spostrzegłam jak wiele rzeczy działo się od tamtego czasu, jak wiele się zmieniło! Moje życie teraz wygląda inaczej. Może dlatego, że rozpoczęłam naukę w liceum. To całkiem co innego niż gimnazjum. Patrząc na emocje towarzyszące mi, pamiętam jak chciałam, żeby ten blog wyglądał. Jak chciałam stworzyć go wyjątkowego, opisującego moje uczucia, każde uczucia. Niestety, pamiętam jak wczoraj, że nie miałam na to wiele czasu. Teraz tego czasu mam jeszcze mniej... Nie powracam raczej do "blogowania", lecz chciałam coś tu napisać. Dać dalsze "życie" tej stronie. Wchodząc tu, wiem, że jest to miejsce gdzie mogę zawsze coś napisać, coś swojego, nawet po tak długiej nieobecności. 
W ogóle ktoś tu jeszcze został? Ktoś tu jeszcze wchodzi? Niesamowitym szczęściem byłoby, gdyby pojawił się jakiś komentarz ;)

16 czerwca 2014

Dobry Wieczór Państwu!

Witam! :) Nawet nie wiecie jak się cieszę, że już po wszystkim... Już nie muszę się starać i siedzieć wieczorami przy książkach, aby wyciągnąć średnia tak, abym była zadowolona. Jestem szczęśliwa ;) Wszystko ok. Znaczy nie... Ale ogólnie panuje nad sytuacją. Jeśli chodzi o szkołę, to na prawdę dobrze :3 Średnia 5,06 ;3 Wiec całkiem, całkiem ;) A jeśli chodzi o sprawy towarzyskie, to... To zależy o które ;p W jednych coraz lepiej, w innych coraz bardziej boli. Czy jest mi ciężko? Tak. Ale nie na tyle, żebym nad tym nie panowała. Ogólnie "rękę trzymam na pulsie" i wyrabiam :d A to ważne ;3
Dzisiaj powraca jakoś wiele wspomnień... Bardzo dużo wspominałyśmy dzisiaj z moją siostrą cioteczną ;3 Nasze całe dzieciństwo, to my ;3 To były wspaniałe czasy! takie niewinne dzieci ;) Teraz trochę inaczej, jesteśmy starsze. Właściwie się trochę cieszę, bo nastoletni wiek jest fajny. Mam nadzieje, że wszystkie moje dotychczasowe kłopoty za kilka lat będę wspominała z taką samą radością jak teraz te dziecięce. Nie chce się starzeć, ogólnie jest mi dobrze, tak jak jest. Jest ciężko, owszem, ale może taki urok tego życia? Jeśli tak, to chyba się na nie zgadzam, bo przecież innego wyjścia nie mam ;)
Dzisiaj taka króciutka notka, no bo nie mam weny na rozpisywanie ;p Miłego wieczorku Pyśki i zawsze, we wszystkim dostrzegajcie również pozytywy, wtedy jest o wiele prościej ;) 


6 czerwca 2014

Jak zwykle "czas goni nas"

Ojej ;/ Niestety muszę przyznać, że trochę tego bloga zaniedbałam, za co Was bardzo przepraszam... Ostatni post "nadrabiając zaległości", a okazuje się, że te zaległości muszę nadrobić także tu!
Nieoczekiwanie, w ostatnim czasie nagromadziło mi się wiele obowiązków. Bo jak wiemy, niedługo upragniony odpoczynek - wakacje! Lecz razem z końcem roku wszystkie, jak dotąd, niezałatwione sprawy spadły naraz. Mam tu na myśli przede wszystkim poprawy. Staram się o czerwony pasek i stypendium, wiec jest mi na prawdę ciężko to wszystko ogarnąć. Jak to się mówi "nie wyrabiam!", ale całe szczęście to już ostatni tydzień, wiec mam nadzieje, że dobrze sobie ze wszystkim poradzę ;) Pierwsze - czerwony pasek, już mam ;3 Ale wiadomo skoro można jeszcze kilka ocen podciągnąć, to tak staram się robić! :D
Mam nadzieje, ze przez dość długą nieobecność, nie straciłam czytelników, których mam nadzieje będzie przybywać ;)
Wiem, miałam wstawić posta, którego napisałam w trakcie "kryzysu"... Niestety on się nie pojawił i nie wiem czy mam go wstawiać... Napisałam też inny (znając życie i tego nie udostępnię, bo nie będę miała czasu ;p). Troszkę inny, pod przypływam weny ;p Był wieczór i nie mogłam się powstrzymać, żeby czegoś nie napisać. Po prostu chciałam coś z siebie wylać. Jest trochę nietypowy ;d Kto wie? Może się kiedyś pojawi ;d  
Chcecie wiedzieć, co u mnie słychać? Szczerze powiedziawszy, ostatnio nie miałam czasu, żeby się nad tym zastanowić ;p Ale chyba nie jest najgorzej :) Dzisiaj miałam poprawy, chce z tego miejsca podziekować koledze, który podał mi pół sprawdzianu! Oczywiście on nigdy nie przeczyta tego posta, bo przecież o tym blogu wie ograniczona liczba osób ;3 Ale podziękowania zawsze się liczą! :D I jestem na prawdę mu wdzięczna :33
Oj, coś chyba trochę chaotyczny ten post, ale to dlatego, ze nie mogę się skupić ;/ Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was zbyt mocno ;P Jeszcze tydzień i postaram się trochę nadrobić zaległości związanymi z blogiem. A teraz uciekam, wiec do usłyszenia następnym razem ;3 Trzymajcie się cieplutko ;*

10 maja 2014

Nadrabiając zaległości.

Niestety długo nie pisałam, ale nie ze swojej winy. Złośliwość rzeczy martwych wzięła tutaj górę ;p Mianowicie popsuł mi się laptop i niestety nie miałam możliwości nic tutaj dodać, chociaż bardzo chciałam ;c Dlatego napisałam jednego posta na zwykłej kartce, możliwe, że go wstawię ;d Chcecie? :D Przez moją nieobecność zyskałam kilka komentarzy i dwóch obserwatorów ;3 Z czego się cieszę ;) Co prawda nie jest to duża liczba, ale z każdą obserwacją, komentarzem lub wyświetleniem, na mojej twarzy pojawia się uśmiech ;) Dzięki temu widzę, że ktoś czyta to co chce wam powiedzieć :) Mam nadzieje, ze cieszycie się z mojego powrotu równie mocno jak ja ;)
Ogólnie jest dobrze, wiele się działo. Poznałam kilka nowych osób ;3 Ale zaczynając od początku, wiec od sprawy z poprzedniego posta. Mam nadzieje, że chcecie się dowiedzieć jak to się wszystko potoczyło :3  Po pierwsze dalej jest szczęście ;) Było kilka chwil załamania, ale nie trwały one cały dzień, a zdarzyły się chyba tylko 2 razy ;3 Wiec dobrze ;)) Co do sprawy, za którą miałam się wziąć, to zdążyłam ja podbudować, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku! :33 Niestety ponownie kontakt się trochę urwał przez zepsucie mojego laptopa, bo innego kontaktu, poza internetowym, z tą osobą na razie nie mogę mieć. Alee, tak jak napisałam, jest dobrze :) Jedna sprawa naprawiona! ;3 
W poprzednim poście mówiłam też o tym, że nie będę naprawiała tego co nie stało się przeze mnie. Wiec co do tej sprawy, jest tak jakby też troszeczkę lepiej. Widzę jakieś przejęcie i próby porozumienia z ich strony. To dobrze, że widzą, że nie jest tak jak powinno być. Lecz, niestety przez ponad 3 tygodnie stać ich było jedynie na powiedzenia mi z 5 razy "cześć" i zapytanie "jesteś zła?". Czy po 3 tygodniach nieodzywania sie  wymyślili tylko tyle?! xd Zapytałam, czy chociaż wiedzą dlaczego tak, odpowiedzieli, ze nie xD Wiec sorry xD Całe szczęście, to mnie już nie boli i widzę, jak idiotycznie się zachowują. To oni zerwali kontakt, ale nie ukrywam, trochę mi ich brakuje, jest trochę wspomnień. Dlatego w przyszłym tygodniu mam zamiar zakończyć tą sprzeczkę, bo już trochę mnie męczy ciągłe omijanie ich na korytarzu xd Chodzimy do jednej szkoły, wiec spróbujcie sobie wyobrazić jak muszę się nachodzić aby rezolutnie ich ominąć xD ;p Wiec chce się pogodzić, ale na moich warunkach ;d Mianowicie chcę, żebyśmy zapomnieli o wszystkim.O każdym zranieniu, ale też o każdych dobrych wspomnieniach.O wszystkim, oprócz tego, że się znamy. Aby nasz kontakt ograniczył się do "Cześć! :D"... I tak nic więcej z tego nie będzie, bo nie chce żeby było. Kilka razy za bardzo bolało, a skoro chce być szczęśliwa, to musimy zapomnieć. Wiec tak będzie :D
Jeszcze działo się kilka rzeczy, ale myślę, że będę o nich wspominać przy okazji w innych postach ;3 Ogólnie jest git i tego się trzymajmy ;3 Aby trwało to jak najdłużej ;3 Aaa i jeszcze cieszę się, że mogę być znowu z wami :3 Oooo właśnie napisał jeden z kolegów, o których właśnie skończyłam wam opowiadać, będzie ciekawie xd ;3 Trzymajcie się, nadrabiajmy zaległości, aby wszystkim żyło się lepiej ;*
To jak, chcecie posta, którego napisałam podczas nieobecności? Stworzyłam go w jednym z dni mojego chwilowego "kryzysu" ;p Wiec jak? Wstawiać? :D